AGATKA II
autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2012-04-19
blog czytało: 635912
wpisów: 42
komentarzy: 327
budynek:
wolnostojący, parterowy z poddaszem użytkowym bez piwnicy, garaż: bez garażu
technologia
technologia murowana bloczki gazobetonowe
miejsce budowy:
śląsk
|
|
Jeszcze jesienią zaczęło się nieco dziać .Najpierw przy pomocy przyjaciół z Zespołu zrujnowaliśmy część ogródka . Rujnowanie polegało na rozbiorze ścieżek z kostki i usunięcia orzecha, co łatwe nie było. Ale Zespół to ludzie w bojach zaprawieni i nie obce im są czyny społeczne więc wyrwaliśmy chwastaJ Później wszystko zapadło w sen zimowy. Szukanie wykonawców to było preludium. Boziuuuuu czego to ja nie usłyszałam…Że komin Agatki mnie zrujnuje. Że oczko trzeba zasypać, ryby wytruć albo zjeść. Że wjazd do bani. Że owszem , da się „bo droga pani wszystko się da ale będzie bardzo ciężko”. No do jasnej, przecież nikt nie obiecywał że będzie lekko ? No fakt- nie znam się na tym wcale. Ale jeśli człowiek który się zna mówi o hardcorze który GO czeka…no to może niech idzie uprawiać zboże? W każdym razie po ciężkich bojach – w drugim tygodniu marca Jedyni Panowie Którzy Nie Marudzili rozpoczęli działania. Najpierw była wielka dziura /zastanawiałam się czy użyli koparki czy dynamitu ,ale sąsiedzi się nie skarżyli /
Potem zaczęło nabierać kształtu
Potem się pokazały kolorowe rurki /dobra nie zciemniam- człowiek na poziomie fundamentów już zaczyna przyswajać terminologię budowlańców. Kląć zawsze potrafiłam i to nie był problem;-) , ale te chude betony , zbrojenia etc po kilku nockach z projektem i słownikiem zaczęłam łapać;-)
Potem zalali kolorowe rurki i zrobili ścianki.. Ups sorry terminologia. To są MURY;-))
Potem był strop
Potem był deszcz i żaby ożyły w stawie .
Dzisiaj przywożą więźbę.
Agatkowiczom - gwoli informacji. Mam Agatkę II w lustrzanym odbiciu. Projekt mnie zauroczył i nie robiłam w nich praktycznie żadnych zmian. Jedyna zmiana to przełożenie okna z małego pokoju na dole z lewej strony domu na tył. Jestem przekonana ,że jest to wyjątkowo dobrze przemyślany , uroczy projekt domku. Od rozłożenia pomieszczeń do kolorystyki wszystko mi się w nim podoba. Dlatego starać się będę robić w nim tylko niezbędne minimum zmian. Nie jestem technikiem ,budowlańcem. Nie wiem jakie mam cegły czy pustaki, jakie zbrojenia.Moja odpowiedź jest niezmienna na takie pytania : wszystko mam takie jak było w projekcie. I tak chyba powinno być, jak się ktoś na tym zna , to czemu mam udowadniać/udawać mądrzejszą od niego? hahhahaa .no tak. I naprawdę nie pracuje w tym biurze projektowym ;-)
Miłego dnia :-)
20.04.2012, 09:30
Tytuł: Budowa
Za każdym razem jak nasze projekty nabierają rzeczywistego kształtu ogarnia nas ogromna radość, a jeśli i Inwestor podchodzi do budowy z wielkim zaangażowaniem i optymizmem nasze zadowolenie jest podwójne:) Prawie każdemu się to chyba kiedyś musiało zdarzyć, prawda? Na pewno każdemu , kto tu zagląda – tu i na inne fora ,gdzie ludzie z fascynacją opowiadają o bloczkach betonowych ,rusztowaniach ,stropach i tym podobnych rzeczach. Dla ludzi niezorientowanych – dopóki cię to nie dotyczy to słuchasz tego jak bezdzietny o walorach posiadania dzieci, niepływający o wyprawach morskich „Omegą” ;-),tudzież jak laski o szczuplejszych laskach. Po prostu kosmos. Ale przychodzi moment że… siedzi sobie człek przy piwie i przy nowej czy starej miłości. Ma już swoje lata i czas by było może wynieść się z wielkiej płyty, zamieszkać razem ,uciec na wieś, móc kupić psa / hm czy ktoś z Was wybudował dom żeby móc kupić psa?)- motywację każdy ma inną. Efekt jest jeden. Budujemy! No więc i mnie „trafiło” zeszłego roku dokładnie w kwietniu. Projektu nie szukałam – on znalazł mnie , urzekł jak wszystkich Agatkowiczów.. przy czym metraż małej Agatki mnie dobijał. Pomysły na powiększenie domku były ...ale wtedy jakby w odpowiedzi na moje rozterki pojawiła się AGATKA II Zaklepana, kupiona ,wyczekana przyszła do mnie w wesołej zielonej teczce i papierkowej formie latem . Urzędologia zajęła mi czas do jesieni- w listopadzie stałam się szczęśliwą posiadaczką prawomocnego pozwolenia na budowę. HA!:-) Kiedyś, kiedyś dostałam na urodziny od kolegi kartkę: Prostą kredką narysowana dziewczyna z warkoczykami która konewką podlewa domek –tak jak podlewa się kwiatek. Pod spodem napis „Ona tu zamieszka” I tak się właśnie czuję. Poniżej-ogródek gdzie powstanie Agatka.2011
/karteczkę wrzucę przy okazji. Mimo upływu czasu wisi na lodówce i przypomina o marzeniu/
..Obiecana karteczka
19.04.2012, 09:12
Tytuł: Witamy
Witamy nowego blogowicza! Cieszymy się ze to właśnie projekt z naszej pracowni stał się tym wymarzonym. Trzymamy kciuki za przebieg budowy i w razie jakichkolwiek pytań, wątpliwości służymy pomocą. W sprawie wstawiania zdjęć skontaktujemy się drogą mailową. 19.04.2012, 12:09
Tytuł: trudne dobrego początki
Ja też podobnie zaczynałam: od marzeń, które wydawały się na zawsze pozostać w sferze abstrakcji, od poszukiwań wymarzonego projektu, od niemocy blogowo-technicznej w kwestii dodawania zdjęć ... Ale wszystko się udało! Czego i Tobie życzę:) (p.s. chcąc dodawać fotki nie można korzystać z explorera) 19.04.2012, 12:27
Tytuł: Dodawanie zdjęć
Gdy zaloguje się Pani do swojego bloga, po lewej stronie jest profil użytkownika, wybieramy opcje dodaj wpis , gdy się uaktywni pole pisania podświetlają się nam dodatkowe opcje wśród nich jest ikonka symbolizująca obrazek, która odpowiada za wstawianie grafik. ARCHIWUM WPISÓW |
Serwis dzusti.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez dzusti.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies